zmiany, zmiany, zmiany...

Tak sobie myślałam...i w końcu stwierdziłam, że pokój przechodni jakiś taki pusty i niewykorzystany a duży za wiele ma funkcji...więc...farba w wiadomym kolorze, siły nieco, przenosiny i....w przechodnim mam salon...a że u mnie tv, net i telefon zgrane bardzo...musiałam przenieść wszystko. I teraz wygląda to tak...póki co, jeszcze brak charakteru więc rady bardzo wskazane:)). Marzą mi się fajne, nowe mebelki i kanapa śliczna, ale, póki co,musi być tak, jak jest. Co myślicie i co radzicie? dzięki z góry:))...i wybaczcie jakość zdjęć....cyfrówka out a aparat w komórce coś szwankuje...Pozdrawiam:)