Oświetlenie ogrodu to jeden z tych przypadków, gdy mniej znaczy więcej. Skrupulatne rozświetlenie każdego kąta i zakamarka skończy się efektem... supermarketu. Podkreślenie jednej tylko sylwetki starego drzewa, aby prezentowało się niczym rzeźba lub struktury ceglanego muru, by ten nabrał głębi, to zdecydowanie lepsze pomysły, niż montowanie żarówek gdzie popadnie. To tajemnica ponad wszystko inne buduje klimat! Ludzki wzrok podąża bowiem za światłem, a ledwo widoczne fragmenty uruchamiają wyobraźnię. Szybko przekonamy się wówczas, że ogród nocą może „opowiadać” fascynujące historie. Co więcej – szalenie zróżnicowane, ponieważ…
…barwa światła ma znaczenie
To, po jaki rodzaj światła sięgniemy, ma kolosalne znaczenie. Ciepła barwa sprawia, że wszystko wokół wydaje się bardziej przytulne, tworząc idealną atmosferę do kameralnych spotkań czy spokojnych wieczorów z książką. Zupełnie inaczej działa zimne światło: akcentuje nowoczesność i niejako porządkuje przestrzeń. Odpowiednia kolorystyka działa więc niczym trafnie dobrana muzyka – buduje klimat.
Wszystko to nie oznacza jednak, że konieczny jest wybór jednej drogi. Wręcz przeciwnie! Nic nie stoi na przeszkodzie, by mieszać ze sobą temperatury barw i osiągać w ten sposób nowe, oryginalne efekty. Choćby ścieżka utrzymana w chłodnym świetle może prowadzić do ciepło oświetlonego zakątka, gdzie czeka na nas wygodny leżak, miękka poducha albo ogrodowy namiot.
Nie chodzi tylko o to, by ogród po zmroku świetnie wyglądał, ale też, by intrygował /123RF/PICSEL
Tym bardziej że w ofercie Jula znajdziemy najróżniejsze rodzaje tych ostatnich: sporych rozmiarów pawilony, mniejsze pergole czy ściany z moskitierą. Kluczem jest zatem zgranie kolorów światła z funkcją przestrzeni. Chłodniejsze światło pomaga choćby poruszać się po ogrodzie, a cieplejsze – sprzyja odpoczynkowi.
Nie tylko dom może być smart, ale również... ogród
Bo technologia to dziś praktyczne rozwiązania, które służą nam w dowolnie wybranym miejscu, a więc również w ogrodzie. A ten może być nie mniej smart niż dom! Otóż oświetleniem nie trzeba już zarządzać ręcznie – z pomocą przychodzą aplikacje oraz czujniki ruchu. Do tego dochodzi komfort cieplny: gazowy parasol grzewczy (jak choćby dostępny w sklepach Jula model 13 kW 52x52x228 cm), który sprawia, że nawet chłodniejsze wieczory nie przeszkadzają w siedzeniu na tarasie. Daje się łatwo przestawić, działa szybko i... wygląda elegancko.
Równie sprytnym rozwiązaniem pozostaje lampa solarna od Jula. Po pierwsze, nie wymaga kabli i kombinowania. Po drugie, ponieważ ładuje się za dnia, a nocą świeci wystarczająco jasno, by oświetlić wejście lub ścieżkę. Po trzecie, jej montaż nie wymaga specjalistycznej wiedzy i… jest całkowicie bezobsługowa. Jeśli z kolei zależy nam na bardziej dekoracyjnym efekcie, z tego zadania lepiej wywiąże się kula solarna LED. Można ją położyć na trawniku, przy oczku wodnym czy między roślinami, a efekt zawsze będzie ten sam – niepowtarzalny nastrój.
Światło zmienia wszystko
Dobre oświetlenie potrafi całkowicie odmienić odbiór przestrzeni. Ludzki mózg instynktownie interpretuje jasne obszary jako bliższe i ważniejsze, a ciemne – jako dalsze lub mniej istotne. Dlatego rozjaśniając fragmenty ogrodu bliżej domu, a pozostawiając dalsze zakątki w półmroku, optycznie „ściągniemy” przestrzeń do środka, tworząc poczucie intymności. I odwrotnie: gdy podświetlimy głębię i skrajności, iluzorycznie powiększymy przestrzeń.
Gdy natomiast w ogóle nie oświetlimy mniej atrakcyjnych fragmentów ogrodu, te po prostu... znikną. Kompostownik, wysłużona część altany, mniej efektowny fragment ogrodzenia – jeśli nie skierujemy na nie światła, elementy te pozostaną niewidoczne. Światło to zatem także proste (i skuteczne!) narzędzie do porządkowania przestrzeni. Modeluje ją niczym rzeźbiarz: w jednym miejscu coś wydobywa, w innym – coś zaciera.
Nowoczesne oświetlenie ogrodu to zatem coś więcej niż tylko kwestia estetyki. Dzięki technologiom LED i lampom solarnym nie tylko stworzymy klimat, na jakim nam zależy, ale zrobimy to także oszczędnie i ekologicznie. I... bez wielkich inwestycji.
Efektowny klimat nie musi drenować portfela ani szkodzić planecie. Wystarczy pomysł, kilka przemyślanych świateł, odrobina kreatywności i – być może – odwagi. Bo magia zaczyna się wtedy, gdy kończy się dzień.