Spis treści:
- Antraknoza liści porzeczek (opadzina) – objawy
- Skutki antraknozy liści porzeczek
- Jak walczyć z antraknozą liści porzeczek?
- Antraknoza liści porzeczek – zapobieganie
Antraknoza liści porzeczek (opadzina) – objawy
Objawy antraknozy liści porzeczek najczęściej pojawiają się w drugiej połowie maja, kiedy patogeny atakują starsze, dolne fragmenty krzewów. Pierwszym sygnałem choroby są drobne, bladozielone plamki o średnicy 1–2 mm, które w ciągu kilku dni ciemnieją i zyskują charakterystyczne, fioletowobrunatne obrzeża. Równolegle na spodniej stronie liścia skórka ulega zgrubieniu, tworząc mikroskopijne wybrzuszenia – właśnie tam powstają zarodniki konidialne odpowiedzialne za rozprzestrzenianie infekcji. Jeśli utrzymuje się wysoka wilgotność, plamy szybko rosną – ich średnica może podwoić się w zaledwie 48 godzin, co znacznie przyspiesza rozwój choroby.
W warunkach sprzyjających infekcji, czyli przy długotrwałych opadach lub wysokiej wilgotności powietrza, skala porażenia gwałtownie rośnie. Już po siedmiu dniach ciągłego zwilżenia liści powierzchnia infekcji na porzeczce może objąć ponad połowę blaszki liściowej do końca czerwca. W kolejnych tygodniach zainfekowane plamy zlewają się, prowadząc do żółknięcia i przedwczesnego opadania liści, często już w lipcu. Choroba atakuje także ogonki liściowe, utrudniając transport substancji odżywczych w pędach, co dodatkowo osłabia cały krzew.
Zaawansowane stadium antraknozy obejmuje również owoce, co znacząco pogarsza jakość plonów. Na dojrzewających jagodach pojawiają się niewielkie, zapadnięte plamy nekrotyczne, które wyglądem przypominają korek i powodują pękanie skórki, szczególnie u odmian czarnych. W przypadku odmian białych owoce często nie pękają, lecz ich rozwój zostaje zahamowany – jagody pozostają na krzewach jako zaschnięte, brązowe kulki.
Skutki antraknozy liści porzeczek
Przedwczesne opadanie liści w wyniku choroby poważnie ogranicza zdolność krzewów do prowadzenia fotosyntezy już na początku lata. Ograniczona produkcja asymilatów skutkuje niedostatecznym dożywieniem zawiązków owoców, co bezpośrednio przekłada się na zmniejszenie plonów. Przy silnym porażeniu plantacja może stracić nawet połowę oczekiwanych zbiorów, a owoce, które mimo to się utrzymają, często osiągają mniejsze rozmiary i są gorzej wybarwione.
Antraknoza objawia się charakterystyczną deformacją powierzchni liścia. Fot. photographer/Canva Pro
Uszkodzone przez chorobę krzewy wchodzą w okres spoczynku z niepełnym przygotowaniem do trudniejszych warunków atmosferycznych. Niedojrzałe drewno i niskie zapasy cukrów w pędach zwiększają podatność roślin na uszkodzenia termiczne w czasie mroźnych miesięcy. Skutki zimowych uszkodzeń są widoczne w następnym sezonie – słabsze kwitnienie, ograniczona liczba pąków kwiatowych i spowolniony wzrost pędów.
Z punktu widzenia komercyjnych plantacji istotne jest również to, że owoce z widocznymi objawami choroby nie spełniają standardów jakości wymaganych przez przetwórnie. Dotyczy to szczególnie przedsiębiorstw wykorzystujących mrożenie metodą IQF (zamrażania owoców w szczycie świeżości), gdzie liczy się nienaganny wygląd. Obniżona jakość owoców zmusza producentów do ich sprzedaży znacznie poniżej stawek rynkowych.
Przeczytaj też: Jak dbać o porzeczki, żeby bogato owocowały. 5 czynników, które wpływają na plon
Jak walczyć z antraknozą liści porzeczek?
Podstawowym działaniem w walce z antraknozą jest usunięcie źródeł infekcji. Jesienią należy dokładnie wygrabić opadłe liście i je zniszczyć, najlepiej spalając lub głęboko zakopując, aby uniemożliwić patogenowi przetrwanie do następnego sezonu. Istotne jest również wiosenne cięcie prześwietlające krzewów – dzięki utrzymaniu prześwitu w środku rośliny, wilgoć po opadach szybciej odparowuje, co ogranicza ryzyko nowych infekcji. Odpowiednia struktura krzewu zmniejsza czas ekspozycji liści na wilgoć o około jedną trzecią, co w praktyce hamuje rozwój choroby.
W przypadku silnego zagrożenia chorobowego stosuje się także ochronę chemiczną w postaci fungicydów, prowadzoną zgodnie z określonym harmonogramem. Pierwsze zabiegi wykonuje się jeszcze przed kwitnieniem, a kolejne co 10–14 dni w zależności od warunków pogodowych. Środki ochrony roślin dobiera się tak, aby ograniczać ryzyko uodparniania się patogenów i nie przekraczać limitów substancji aktywnych w owocach, ustalonych w przepisach unijnych.
Antraknoza porzeczek. Ta niebezpieczna choroba powoduje przedwczesne opadanie liści. Fot. Andrey Maximenko/Canva Pro
Oprócz metod chemicznych coraz większe znaczenie zyskują rozwiązania biologiczne, oparte na wykorzystaniu mikroorganizmów konkurujących z patogenami. Preparaty zawierające pożyteczne bakterie lub grzyby tworzą na powierzchni liści naturalną barierę, która ogranicza rozwój choroby bez obciążania środowiska. Na plantacjach z intensywnym nawadnianiem wprowadza się również linie kroplujące, aby minimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się patogenu przez rozpryski wody. Skutecznym uzupełnieniem programu ochrony jest szybkie wycinanie pojedynczych ognisk infekcji latem, zanim choroba zdąży objąć większą część plantacji.
Antraknoza liści porzeczek – zapobieganie
Skuteczna ochrona przed antraknozą powinna zaczynać się już na etapie wyboru odpowiednich odmian. Najlepiej sprawdzają się krzewy o podwyższonej odporności na choroby grzybowe, takie jak czarna porzeczka ‘Ben Hope’, ‘Tisel’ czy czerwona ‘Rondom’. Dobór materiału nasadzeniowego to inwestycja, która od razu ogranicza ryzyko strat i zmniejsza potrzebę późniejszych interwencji.
Kolejnym kluczowym elementem profilaktyki jest odpowiednie zaplanowanie warunków uprawy. Krzewy powinny być sadzone w rzędach oddalonych od siebie o co najmniej 3 metry, z odstępem między roślinami wynoszącym 1,0–1,2 metra, aby zapewnić dobrą cyrkulację powietrza i szybsze osuszanie liści po deszczu. Na ciężkich, gliniastych glebach warto dodatkowo zakładać redliny o wysokości około 20 cm, co skutecznie odprowadza nadmiar wody ze strefy korzeniowej.
Przeczytaj również: Jak przycinać owocujące krzewy porzeczki czarnej i czerwonej? Za rok zbiory będą jeszcze większe
Nowoczesne plantacje coraz częściej wykorzystują komputerowe systemy prognozowania infekcji, które pozwalają na precyzyjne planowanie zabiegów ochronnych. Modele te uwzględniają m.in. temperaturę liści oraz czas ich zwilżenia, aby wyznaczyć momenty największego ryzyka. Gdy wilgotność utrzymuje się przez ponad 12 godzin przy temperaturze około 15°C, systemy automatycznie rekomendują przeprowadzenie oprysków zapobiegawczych. Takie podejście pozwala ograniczyć liczbę zabiegów w stosunku do tradycyjnych programów kalendarzowych, a jednocześnie utrzymuje wysoką skuteczność ochrony, co przekłada się na lepsze zdrowie krzewów i niższe koszty prowadzenia uprawy.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Czy kwiaty papryki trzeba obrywać? Sposób na duże i soczyste owoce papryki
Naturalny nawóz do sadzonek pomidorów. Łodygi są grube, a korzenie silne i zdrowe
Mało znane i smaczne odmiany fasoli. Sadzenie i pielęgnacja fasoli