Przy doborze dodatków możemy też swobodnie wykorzystać motywy etniczne, ludowe i wszelkie inne kojarzące się z nonszalancją paryskiej bohemy. Tak powstanie prawdziwy festiwal wzorów i kolorów. Postawmy zatem na: wielobarwne dywany, wzorzyste pledy z frędzlami, skórzane marokańskie pufy, fotele z rattanu, peacock chair (ma okazałe oparcie przypominające pawi ogon), kilimy, makramy i łapacze snów. Te wszystkie elementy wpiszą się idealnie w klimat twórczego chaosu – zapomnijmy zatem o symetrii, która zupełnie do tego stylu nie pasuje. Co ważne, dodatki możemy w dowolnej chwili zmienić, dzięki czemu otrzymamy przestrzeń o zupełnie innym niż wcześniej charakterze. Aby zaś wprowadzić prawdziwie festiwalowy smaczek, na jednej ze ścian warto zrobić galerię zdjęć, która będzie upamiętniać chwile spędzone na muzycznych imprezach. W każdym kolejnym roku możemy dokładać kolejne fotografie, a ciekawa instalacja stanie się wówczas niejako naszą własną „kapsułą czasu”.